środa, 4 września 2013

Nie widziałam Cię już od miesiąca.. i prawdę mówiąc mam Cię w dupie. Normalnie napisałabym jakiś rzewny tekst o tym jak to za Tobą tęsknię i kocham tak bardzo, że aż nienawidzę. O tak, zdecydowanie jestem wielką fanką pseudo głębokich tekstów którymi napakowany jest cały internet, tumblr w szczególności. Nie, nie nabijam się. Serio to lubię. Potrafi przynieść ukojenie. Ale w tym momencie to zwyczajnie nie pasuje i nie ma się co oszukiwać i stwarzać atmosferę na siłę. Z wielką dumą ogłaszam całemu światu że jestem wolna. Udało mi się i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa. Przynajmniej już nie żyję złudzeniami, może szkoda - czasem, bardzo rzadko taka myśl przebiegnie mi przez myśl. No co? Ja jedna wolałabym czasem piękny wyimaginowany świat w którym jesteśmy szczęśliwi od brutalnej rzeczywistości? Nie sądzę. Moje postanowienie noworoczne - nigdy więcej nie płakać przez faceta. Wylałam dziś ocean łez. Co ciekawe uświadomiłam sobie że nigdy wcześniej z jego powodu nie płakałam. Przeżywałam milion emocji, rumieniłam się z zawstydzenia, wkurzałam, śmiałam, ekscytowałam, cierpiałam, umierałam, rozpadałam się na milion kawałków ale nigdy przez Ciebie nie płakałam. Pierwszy i ostatni raz. Boli mnie tylko, że nasza historia miłosna choć tragiczna istnieje tylko z jednej strony, tylko dla mnie kiedykolwiek istniała. Bo ja dla Ciebie nigdy nic nie znaczyłam. Kim byłam w takim razie? Laską z którą najpierw gadałeś jak się nudziłeś a potem pieprzyłeś jak zostawiła Cię dziewczyna? To okrutne ale chyba właśnie tak. Zastanawiam się tylko czy Ty w ogóle wiedziałeś co ja do Ciebie czułam, czy wykorzystywałeś mnie po prostu bo jesteś skurwysynem. W sumie jakbyś świadomie, perfidnie wykorzystywał zakochaną w Tobie, i przez to nie myślącą racjonalnie dziewczynę byłbyś jeszcze większym skurwysynem. Już nawet nie mogę leżeć na łóżku i słuchać smutnych piosenek, bo już nie pasują. Nie jestem zawistnym człowiekiem, ale mam nadzieję, że życie kopnie Cię w dupę tak że gwiazdy zobaczysz. Chociaż w sumie lubiłeś gwiazdy, wiec może powinnam Ci życzyć żebyś ich nigdy więcej nie zobaczył. Oh, zapomniałabym, moje nowe motto życiowe. Hope you like it.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz